Ta strona została uwierzytelniona.
Chłopca nieludzkość oburzyła taka,
Rzekł: „czy nie widzisz żebraka?
Gdy sami mamy dosyć, jesteśmy szczęśliwi.
Niechaj i biédny przy nas się pożywi.“
44.
Józio.
Mama dała Józiowi gruszek dwie połówki,
Były to smaczne winiówki.
Chłopczyk widząc, że gruszki po wierzchu zielone,
Sądził, że niedojrzałe i cisnął na stronę.
A ty co czynisz? zawoła siostrzyczka,
Rzucasz tak dobre gruszki? spróbuj no z koszyczka.
I jadł nasz Józio owe gruszki małe,
I poznał choć zielone, jednak doskonałe.
Odtąd niełatwo już zbłądził,
Bo téż bez przekonania o rzeczach nie sądził.