Strona:PL Ballady, Legendy itp.djvu/40

Ta strona została uwierzytelniona.

O północy, nagle,
Gdy przeciera oczy,
W księżycowym blasku
Widzi, że ktoś kroczy.

Oczom swym nie wierzy,
Poruszyć się boi...
Nad kołyską skrzypek
Żywiuteńki stoi.

Ujął skrzypki, skłonił
Głowę ku dziecinie,
A z pod palców rzewna
Wdal piosenka płynie:

— „Sieroteńko biedna,
„Ptaszyno ty złota,
„Niechże mi, jak dawniej,
„Głosik twój szczebiota.

„Pójdź, przytul się do mnie,
„Wśród nędzy i chłodu
„Umarłabyś tutaj,
„Jak twój ojciec z głodu.

„Tuby cię wygnano,
„Gdy burza na dworze,
„Zmrożonoby serce
„Twe lodem, niebożę.