Ta strona została uwierzytelniona.
17. Rabbi Ezra.
Święto Chanuka[1]. Rozpalam ramienny
Świecznik zwyczajem ludu Izraela.
Dla innych błogi wieczór ten, promienny,
Mnie włos siwizną zawczasu ubiela;
Trzydziestą północ wkrótce czas wydzwoni,
Gdy ja w rozmyślań pogrążam się toni.
Brzaski poranku, świty zórz płomienne
Znajdą me oczy pełne łez — bezsenne.
Nieszczęsny starcze! jedno miałeś dziecię,
Jak błędny żeglarz gwiazdę na zenicie,
Jedną latorośl, wody zdrój przezroczy;
Skupiłeś miłość całą w tej istocie...
Dziś próżno wołasz, wypłakujesz oczy,
Stojąc, jak palma bez dżdżu na spiekocie...
Uśmiech jej dla mnie był, jak te podmuchy,
Co z wiosną niosą ku nam kwietne puchy;
- ↑ Święto Chanuka ustanowione zostało na pamiątkę poświęcenia domu Bożego w miesięcu Kislewu. Trwa dni 8. Przed wieczorem dnia pierwszego rozpala się jeden płomień, na ośmioramionnem świeczniku, każdego zaś następnego dnia o jeden płomień więcej.