z Goethowskiego Mefista; pakt złej mocy z człowiekiem ma coś z romantycznych poematów. Później Balzac podejmie ten motyw paktu człowieka z szatanem-kusicielem, ale już bez pomocy fantastycznego elementu, a raczej dobywając ten element z realnych możliwości: w historji młodego Rastignaka, a zwłaszcza Lucjana de Rubempré.
Toż samo stosunek poety do świata, nędzy do zbytku, problem talentu zagrzebanego na poddaszu, powróci niejednokrotnie pod piórem Balzaka. Fedora, ten (powiedzmy bez ceremonji) komunał, przedzierzgnie się w świat żywych istot, w panią d’Espard, de Bargeton, de Maufrigneuse, etc. Już tutaj widzimy, jak w tę fantastyczną baśń wdziera się ów zawsze przytomny oczom Balzaka realny rys, owa kwestja pięciu franków lub ich tragiczny brak w wielkim momencie w kieszeni; ów stosunek „między szczęśliwą miłością a rachunkiem praczki“, który zajmuje Balzaka już w Fizjologji małżeństwa. Ale te realne rysy zjawiają się tu jeszcze dość nieśmiało, i, powiedzmy wręcz, dość nieharmonijnie wyskakują z bajkowego pozatem tła utworu. Trudno o coś naiwniejszego, fałszywszego, niż środki któremi młody Rafael chce wzruszyć hrabinę Fedorę, aby, kiedy nawet dzieje jego golizny nie otworzyły jej serca, rzucić jej na głowę owo sakramentalne w tej epoce: „Kobieto! puchu marny!...“ Dodajmy, iż, w samem zaraniu miłości Rafaela, Balzac odsłania z całą naiwnością jego chęć „przyżenienia“ się poprostu do bogatej wdowy... Cały
Strona:PL Balzac-Jaszczur.djvu/013
Ta strona została uwierzytelniona.