bogactwa i nowe tytuły; ale trzeba panu także wiedzieć, że nigdy nie ujrzałam już na oczy tych, którzy byli na tyle nierozsądni aby mi mówić o miłości. Gdyby mi pan był obojętny, nie udzieliłabym panu tej przestrogi, w której więcej mieści się przyjaźni niż dumy. Kobieta wystawia się na afront, wówczas gdy, przypuszczając że jest kochana, broni się z góry przed tem zawsze pochlebnem uczuciem. Znam role Arsinoe, Araminty,[1] to też oswoiłam się z odpowiedzią jaką mogę usłyszeć w podobnych okolicznościach; ale dziś mam nadzieję, iż człowiek taki jak pan nie osądzi mnie źle za to że ukazałam mu szczerze swą duszę.
Mówiła to z zimną krwią adwokata lub rejenta wykładającego klijentom szczegóły procesu lub punkty kontraktu. Jasny i luby dźwięk jej głosu nie zdradzał najmniejszego wzruszenia; jedynie fizjognomja jej i wzięcie, zawsze szlachetne i skromne, robiły wrażenie dyplomatycznej oschłości i chłodu. Z pewnością obmyśliła te słowa i ułożyła program tej sceny. Och! drogi przyjacielu, są kobiety, które, kiedy znajdują przyjemność w tem aby nam rozdzierać serce, kiedy z umysłu topią w niem sztylet i obracają go w ranie, wówczas są urocze, kochają lub chcą być kochane! Pewnego dnia nagrodzą nas za nasz ból, tak jak Bóg ma podobno nagrodzić nasze dobre uczynki; stokrotnie płacą nam rozkoszą cierpienie którego siłę umieją ocenić: okrucieństwo ich czyż nie
- ↑ Bohaterki utworów Moliera i Marivaux.