Strona:PL Balzac-Ludwik Lambert.djvu/057

Ta strona została uwierzytelniona.

ksiądz Barthélemy poświęcił życie na odtworzenie greckich obyczajów w Anacharsisie.
Ale jak uczynić zajmującym dramat o trzech lub czterech tysiącach osób, które przedstawia społeczeństwo? jak porwać równocześnie poetę, filozofa oraz masy, które chcą mieć poezję i filozofję pod postacią wstrząsających obrazów? O ile pojmowałem doniosłość i poezję tej historji serca ludzkiego, nie widziałem żadnego sposobu wykonania; aż do naszych czasów bowiem, najsławniejsi powieściopisarze obracali swój talent na stworzenie jednego lub dwuch typów, na odmalowanie jednej fizjognomji życia. Z tą myślą odczytałem dzieła Waltera Scotta. Walter Scott, ten truwer nowoczesny, dał wówczas olbrzymi rozmach rodzajowi twórczości niesłusznie uważanemu za drugorzędny. Czyż nie jest w istocie trudniejszem robić konkurencję księgom ludności postaciami takiemi jak Dafnis i Chloe, Roland, Amadys, Panurg, Don Kiszot, Manon Lescaut, Klarysa, Lowelas, Robinson Kruzoe, Gil Blas, Ossjan, Julia d’Etanges, Wuj Tobjasz, Werter, René, Korynna, Adolf, Paweł i Wirginja, Jeanie Dean, Claverhouse, Ivanhoe, Manfred, Mignon, niż szeregować fakty mniejwięcej te same u wszystkich narodów, zgłębiać ducha praw wyszłych z użycia, tworzyć teorje które sprowadzają ludy na manowce, lub też, jak pewni metafizycy, tłómaczyć to co jest? Przedewszystkiem, prawie zawsze te osobistości, których istnienie staje się dłuższem, prawdziwszem, niż istnienie pokoleń wśród których je powołano do życia, żyją jedynie pod tym warunkiem, że są wielkim obrazem teraźniejszości. Poczęły się