rzadko. Stanowią one źródło przyjemności, które ci, co są dość szczęśliwi aby je posiadać, zdradzają rzadko chyba w razie jakiejś zdumiewającej osobliwości, a i to zazwyczaj w poufnem zbliżeniu w którem wszystko zostaje zapomniane. Ale antypatje, które wynikają z pogwałcenia powinowactwa, notowano na szczęście, skoro zdarzały się u sławnych ludzi. I tak Bayle popadał w konwulsje słysząc tryskający strumień wody. Skaliger bladł na widok rzerzuchy. Erazm dostawał gorączki od zapachu ryby. Te trzy antypatje pochodziły od substancji wodnych. Książę d’Epernon mdlał na widok młodego zajączka, Tychobrahé na widok lisa, Henryk III na widok kota, marszałek d’Albert na widok warchlaka; wszystko antypatje wywołane przez emanacje zwierzęce i odczuwane często na olbrzymie odległości. Kawaler de Guize, Marja Medycejska i wiele innych osób mdlały na widok jakiejkolwiek róży, nawet namalowanej. Kanclerz Bakon, czy wiedział czy nie o zaćmieniu księżyca, popadał w omdlenie w chwili gdy się spełniało; a życie jego, zawieszone przez cały czas trwania tego zjawiska, budziło się natychmiast potem, bez śladu dolegliwości. Te objawy autentycznych antypatji, zaczerpnięte wśród wielu przypadkowo wsławionych w historji, wystarczą może dla objaśnienia zjawisk nieznanych sympatji. Ten strzęp dociekań, który przypomniałem sobie wśród wszystkich spostrzeżeń Lamberta, pozwoli zrozumieć metodę jaką posługiwał się w swej pracy. Nie sądzę abym potrzebował podkreślać powinowactwa łączące tę naukę z analogicznemi teorjami Galla i Lawatera; były one jej naturalnemi dopełnieniami i wszelki bodaj trochę naukowy umysł spostrzeże łatwo odnogi, któremi wiążą się z nią nieuchronnie spostrzeżenia frenologiczne jednego i dokumenty fizjognomoniczne drugiego. Odkrycie Mesmera, tak ważne i tak jeszcze niedocenione, znajdowało się całe w jednym rozdziale tego traktatu, mimo
Strona:PL Balzac-Ludwik Lambert.djvu/121
Ta strona została uwierzytelniona.