Strona:PL Balzac-Ludwik Lambert.djvu/189

Ta strona została uwierzytelniona.
XIX.

Stąd trzy stopnie dla człowieka: człowiek instynktu jest poniżej miary; człowiek abstrakcji jest na poziomie; widzący jest powyżej. Widzenie otwiera człowiekowi jego prawdziwe szranki, nieskończoność zaczyna w nim kiełkować; w niej widzi swój los.

XX.

Istnieją trzy światy: NATURALNY, DUCHOWY, BOSKI. Ludzkość przechodzi przez świat naturalny, który nie jest stały ani w swojej istocie ani w swoich własnościach. Świat duchowy jest stały w swojej istocie, a ruchomy w swoich własnościach. Świat boski jest stały i w swoich własnościach i w swojej istocie. Istnieje zatem nieodzownie obrządek materjalny, obrządek spirytualny, obrządek boski; trzy formy, które wyrażają się czynem, słowem, modlitwą, inaczej mówiąc faktem, pojęciem i miłością. Człowiek instynktu żąda faktów, człowiek abstrakcji zaprząta się ideami, widzący widzi cel, dąży do Boga, którego przeczuwa lub ogląda.
Toteż, pewnego dnia, odwrotne znaczenie słów ET VERBUM CARO FACTUM EST będzie może streszczeniem nowej Ewangelji, która powie: I CIAŁO STANIE SIĘ SŁOWEM, STANIE SIĘ SŁOWEM BOŻEM.

XXII.

Zmartwychwstanie spełnia się wiatrem niebios, który zamiata światy. Anioł niesiony wiatrem nie powiada: „Umarli, wstańcie!” ale powiada „Niech żywi wstaną”.


Oto myśli, które zdołałem, nie bez wielkiego trudu, oblec w kształty dostępne dla naszych pojęć. Są i inne, które Paulina spamiętała dokładniej, nie