nej drodze, umarł bez testamentu, a rodzina wygnała mnie jak zadżumioną. Toteż, powiedziałam memu nowemu staremu: „Zapłacisz za dwóch!.. Masz słuszność, że nazywasz mnie Joanną d’Arc: zgubiłam Anglję! i może spłonę na stosie...
— Miłości? rzekła Tulja.
— I to żywcem! odparła Estera, którą to słowo wtrąciło w zadumę.
Baron śmiał się z tych grubo solonych konceptów, ale nie zawsze chwytał je natychmiast, tak że śmiech jego podobny był do zapomnianych rakiet, które strzelają po ukończonym fajerwerku.
Żyjemy wszyscy w jakiejś sferze, a mieszkańcy wszystkich sfer mają jednaką dozę ciekawości. Nazajutrz, w Operze, przygoda Estery była plotką kulis. Między drugą a czwartą popołudniu, cały Paryż Pól Elizejskich poznał Drętwę i odgadł wreszcie przedmiot miłości barona.
— Czy wiesz, rzekł Blondet do de Marsaya w przedsionku Opery, że Drętwa znikła nazajutrz po dniu, w którym poznaliśmy ją tutaj jako kochankę Lucusia.
W Paryżu, jak na prowincji, wszystko jest wiadome. Policja urzędowa nie jest z pewnością tak sprawna jak policja świata, gdzie każdy szpieguje nie wiedząc o tem. Toteż, Karlos dobrze odgadł, jak niebezpieczną była pozycja Lucjana podczas epizodu z ulicy Taibout.
Niema straszliwszego położenia, niż to, w jakiem znajdowała się pani du Val-Noble, a słowo spieszona oddaje je doskonale. Lekkomyślność i rozrzutność tych kobiet nie pozwala im myśleć o przyszłości. W tym wyjątkowym świecie, o wiele zabawniejszym i dowcipniejszym niżby kto mniemał, jedynie kobiety które nie są piękne ową rzeczywistą pięknością, prawie niezmienną i łatwą do rozpoznania, kobiety które mogą budzić miłość raczej z kaprysu, jedynie te kobiety myślą o starości i gromadzą majątek: im są piękniejsze, tem mniej są przewidujące. „Boisz się zbrzydnąć, że ciułasz?...“ to odezwanie Floryny do Marjety maluje dobrze źró-
Strona:PL Balzac - Blaski i nędze życia kurtyzany.djvu/219
Ta strona została skorygowana.