Strona:PL Balzac - Córka Ewy; Sekrety księżnej de Cadignan.djvu/106

Ta strona została przepisana.

Floryna kiwnęła głową z aprobującą minką. Przyjaciele wsiedli do dorożki, aby się puścić na połów biesiadników, piór, myśli i interesów. Piękna aktorka znowuż sprowadziła czterech możnych handlarzy mebli, starożytności, obrazów i klejnotów. Zagroziła im publiczną licytacyą, w razie gdyby oszczędzali swoje sumienie na lepszą sposobność. Grając średniowieczną rolę, wpadła — jak mówiła — w oko pewnemu angielskiemu lordowi, chce tedy ulokować w gotówce cały ruchomy majątek, aby uchodzić za biedną i skłonić go do ofiarowania wspaniałego pałacu, który umeblowałaby w sposób idący o lepsze z Rotszyldami. Mimo całej sztuki jaką rozwinęła aby ich omotać, ofiarowali tylko siadmdziesiąt tysięcy, za urządzenie które warte było sto pięćdziesiąt tysięcy. Targ w targ, Floryna ofiarowała się oddać wszystko za tydzień za ośmdziesiąt.
— Macie wóz albo przewóz, rzekła.
Dobito targu. Skoro kupcy ustąpili z placu, aktorka zaczęła skakać z radości jak pagórki króla Dawida. Szalała poprostu z uciechy, nie przypuszczała iż posiada takie bogactwa. Kiedy przyszedł Raul, zaczęła udawać urazę. Wyrzucała mu, że ją chce porzucić, zastano wiła się nad tem: ludzie nie przechodzą tak z jednego stronnictwa do drugiego, ani z teatru do Izby, bez przyczyny: czuje w tem rywalkę! Co to znaczy instynkt! Kazała sobie zaprzysiądz wieczną miłość. W pięć dni później, wy-