Strona:PL Balzac - Córka Ewy; Sekrety księżnej de Cadignan.djvu/111

Ta strona została przepisana.

religijnej i szlachetnie myślącej jak ona, miłość musiała być pełnem rozkoszy miłosierdziom. Stąd pochodziła jej śmiałość. Pyszna wzgarda z jaką czyste uczucia depcą ostrożność, podobna jest do bezwstydu kurtyzan. Z chwilą gdy, zapomocą sofistycznego rozróżnienia, upewniła się iż nie narusza wiary małżeńskiej, hrabina rzuciła się całą siłą w rozkosz kochania. Najdrobniejsze okoliczności nabrały dla niej uroku. Buduar, w którym myślała o nim, zmienił się w sanktuaryum. Nawet ładne biureczko budziło w jej duszy tysiąc rozkoszy przez myśl o korespondencyi: miała odbierać, ukrywać listy, odpowiadać na nie! Tualeta, ta wspaniała poezya życia kobiety, wyczerpana lub zapoznana przez Maryę-Anielę, objawiła się na nowo, przybrana niepostrzeżoną dotąd magią. Ileż rozkoszy w obmyślaniu stroju, poto aby się jemu podobać, aby jemu przynieść zaszczyt! Oddała się z naiwnym zapałem tym czarującym błahostkom, które zajmują tyle miejsca w życiu Paryżanek, i dają tak bogate znaczenie wszystkiemu co się widzi u nich, w nich, na nich. Bardzo mało kobiet biega po sklepach bławatnych, modniarkach, krawcach jedynie we własnym interesie. Zestarzawszy się, nie myślą już o stroju. Skoro, w czasie przechadzki, ujrzycie postać kobiecą, zatrzymującą się na chwilę przed szybą wystawy, przypatrzcie się jej dobrze: „Czybym mu się podobała...?“ Oto zdanie wypisane na rozjaśnionych czołach, w oczach błysz-