Strona:PL Balzac - Córka Ewy; Sekrety księżnej de Cadignan.djvu/124

Ta strona została przepisana.

Natan i Marya zrozumieli to odezwanie dopiero gdy de Marsay odszedł. Rastignac udał się za mim, zaś pani d‘Espard przeprowadziła ach aż do drzwi pierwszego salonu. Kochankowie nie myśleli już o przycinkach ministra, sycili się temi kilkoma minutami, które mieli dla siebie. Marya podała żywo rękę bez rękawiczki Raulowi, który ucałował ją jakgdyby miał ośmnaście lat. Oczy hrabiny wyrażały taką pełnię szlachetnej czułości, iż Raul uczuł pod powiekami ową łzę, jaką mają zawsze ma usługi mężczyźni o nerwowym temperamencie.
— Gdzie panią widzieć? mówić z panią? rzekł. Umarłbym, gdyby zawsze trzeba było maskować głos, spojrzenia, serce, miłość.
Wzruszona tą łzą, Marya przyrzekła być w lasku na przejażdżce za każdym razem kiedy nie będzie zbyt brzydko. Przyrzeczenie to sprawiło Rautowi więcej szczęścia, niż mu go dała. Floryna przez pięć lat.
— Mam tyle rzeczy do powiedzenia! Tak cięży mi milczenie na które jesteśmy skazani.
Hrabina patrzała nań z upojeniem, nie mogąc odpowiedzieć, kiedy weszła margrabina.
— Jakto! nie umiał pan nic odpalić de M’arsayowi? rzekła wchodząc.
— Trzeba szanować zmarłych, odparł Raul. Czy nie widzi pani, że on dogasa? Rastignac jest jego