Strona:PL Balzac - Córka Ewy; Sekrety księżnej de Cadignan.djvu/135

Ta strona została przepisana.

zajęła dziesięć pierwszych lat młodości; chciał być kochany przez jedną z królowych-wielkiego świata. Próżność, bez której miłość jest bardzo wątła, powiedział Chamfort, podtrzymywała jego namiętność i miała ją wzmagać >z dnia na dzień.
— Czy możesz mi przysiądz, rzekła Marya, że nie należysz i nie będziesz nigdy należał do żadnej kobiety?
— Zarówno nie byłoby w mojem życiu czasu dla innej kobiety, jak nie byłoby dla niej miejsca w mem sercu, odpowiedział, szczery w tej chwili, tak bardzo gardził Floryną.
— Wierzę ci, rzekła.
Skoro doszli do alei w której czekały powozy, Marya porzuciła ramię Natana, który przybrał postawę pełną szacunku tak jakby ją właśnie spotkał; przeprowadził ją z odkrytą głową aż do pojazdu; następnie, pomknął za nią aleją Karola X, wdechając pył wznoszący się z pod kół kolaski i ścigając wzrokiem pióra w kształcie wierzby płaczącej powiewające na wietrze.
Mimo szlachetnych wyrzeczeń Maryi, Raul, party namiętnością, znajdował się wszędzie gdzie ona była; ubóstwiał tę niezadowoloną zarazem i szczęśliwą minkę, jaką przybierała hrabina, daremnie siląc się go połajać iż trwoni czas tak bardzo mu potrzebny. Marya ujęła w ręce kierunek prac Raula, udzieliła mu formalnych rozkazów co do