Strona:PL Balzac - Córka Ewy; Sekrety księżnej de Cadignan.djvu/17

Ta strona została przepisana.

której berłem następuje znaczne wymieszanie warstw społecznych i zdemokratyzowanie nawet tego tak wyłącznego światka. Pośród mnóstwa bezimiennych wielbicielek, próbujących nawiązać korespondencyę z głośnym pisarzem, znalazła się i margrabina (później księżna) de Castries, młoda, piękna, należąca do „śmietanki“ towarzystwa, zarazem — jak się zdaje — osoba zalotna, próżna i zimna. Z czasem, pani de Castries odsłoniła anomim, otwierając Balzakowi drzwi swego pałacu, a co za tem idzie, wszystkie prawdziwe salony Paryża. I oto Balzac, najmniej przez naturę przeznaczony do zawodu dandysa i światowca (był krępy, niezręczny, rubaszny, pospolity, ale — wedle świadectwa współczesnych — zapominało się o tem pod wpływem wspaniałego blasku jego oczu i porywającej rozmowy), sili się, na krótki czas zresztą, przedzierzgnąć w lwa salonowego, rozwija przepych fantazyjnych kamizelek[1], ugania w kabryolecie po lasku Bulońskim, wciąż nadskakując pięknej margrabinie i prowadząc z nią podjazdową wojnę miłosną. Balzac przeszedł na

  1. Słynna była w Paryżu legendarna laska Balzaka, niezmiernej grubości, o olbrzymiej złotej gałce, rzeźbionej i wysadzanej drogimi kamieniami otrzymanymi rzekomo od wielbicielek; wewnątrz, gałka była próżna, i zawierała skrytkę na „włosy kochanek“. Balzac, z owem dziecinnem rozbawieniem i zapalczywością jakie go cechują, tak przywiązany był do tej laski, iż w dniu w którym zapomniał ją w dorożce omal nie zemdlał.