Strona:PL Balzac - Córka Ewy; Sekrety księżnej de Cadignan.djvu/174

Ta strona została przepisana.

Ujął za rękę hrabinę, ucałował ją i uronił łzę; poczciwiec zawsze czuł się jak nazajutrz po otrzymaniu dobrodziejstwa. Radość odjęła mu przez chwilę pamięć, aby następnie przywrócić mu ją z całą siłą. Natychmiast chwycił kredę, skoczył na fotel stojący przed fortepianem; następnie, z żywością młodzieńca, wypisał na obiciu wlelkiemi literami: 17 lutego 1835. Gest ten, tak ładny, tak naiwny, wykonał z wyrazem tak szalonej wdzięczności, że hrabina uczuła się żywo wzruszona.
— Siostra też przyjdzie, rzekła.
I traka dagsze? Gięty? szepy to było sanitn umrą! dodał.
— Przyjdzie podziękować panu za wielką przysługę, o jaką chcę prosić w jej imieniu, ciągnęła.
Brędgo, brądgo, brędgo, wykrzyknął Schmuke, dzo mam sropidź? Mam iśdź to sameko tjapła? — Nie, tylko napisać: „Otrzymano za sumę 10 tysięcy franków“ na każdym z tych papierów, rzekła, wydobywając z zarękawka cztery akcepty wypełnione wedle formuły przez Natana.
Och, i mik pęzie kodofe, odparł Niemiec z powolnością baranka. Nie fiem dylgo, kcie bióro i adramend. — Ruszsze zię zdajt, meinherr Murr, krzyknął na kota, który przyglądał mu się zimno.
Do mój god, rzekł pokazując go hrabinie. Pietne sfiesze, gdóre szyje s pietnym Schmuke! Łatny, prawda?