Strona:PL Balzac - Córka Ewy; Sekrety księżnej de Cadignan.djvu/195

Ta strona została przepisana.

— Dobre pytanie; jeżeli tego nie wiesz, jakże chcesz abym aż wierzyła, filucie?
— Spytaj Natana, który w tej chwili goni za ubóstwianą, gdzie spędził noc przed trzema dniami? Zaczadził się, moja mała, bez twojej wiedzy, dla braku pieniędzy. Oto, jak starasz się o jego interesy: niby go kochasz, a zostawiasz go bez grosza i pozwalasz aby się zabijał; a raczej nie zabijał nawet... Chybiane samobójstwo, to rzecz tak śmieszna jak pojedynek bez draśnięcia.
— Kłamiesz, rzekła Floryna. Jadł u mnie obiad tego dnia, ale po zachodzie słońca. Biednego chłopca ścigają, ukrył się, oto wszystko.
— Idźże tedy spytać się na ulicę du Mail, do hotelu du Mail, czy nie przywiozła go tam bez życia piękna kobieta z którą jest w stosunkach od roku.
Listy twojej rywalki są ukryte pod twoim nosem, w twoim domu. Jeżeli chcesz dać Natanowi dobrą lekcyę, pójdziemy wszyscy troje do ciebie: tam, udowodnię ci dokumentami, że, jeżeli zechcesz być poczciwą dziewczyną, mażesz uchronić go od spaceru, na ulicę Clichy, do więzienia za długi.
— Próbuj brać na kawał inne, ale nie Florynę, mój kotku. Jestem pewna, że Natan nie może kochać się w nikim.
— Chcesz mi dać do zrozumienia, że podwoił czułość dla ciebie od jakiegoś czasu, ale to właśnie dowód, że jest bardzo zakochany...