niemal wzruszającego w tem skromnem gniazdku przy ulicy Miromesnil, o kilka kroków od jej wspaniałego pałacu, którego żadna fortuna nie była w stanie zamieszkać, i który młot spekulantów zburzył aby uczynić zeń ulicę. Kobieta zaledwie przyzwolicie obsłużona przez trzydziestu lokai, która posiadała najpiękniejsze salony, najładniejsze apartamenciki, buduarki w Paryżu, która dawała w nich tak wspaniałe zabawy, żyła w mieszkaniu z pięciu ubikacyj: przedpokój, jadalnia, salon, sypialnia i gotowalnia z dwiema kobietami za całą usługę.
— Och, Dyana jest cudowna dla syna, mówiła szczwana kumosia, margrabina d‘Espard, i to cudowna bez emfazy, czuje się szczęśliwa. Nikt nie byłby przypuścił, że ta kobieta tak lekka może być zdolna do postanowień przeprowadzonych z podobną wytrwałością; toteż, nasz dobry arcybiskup otoczył ją opieką, robi co może dla niej, właśnie skłonił starą hrabinę de Cinq-Cygne aby jej złożyła wizytę.
Przyznajmyż to zresztą! Trzeba być królową, aby umieć abdykować i zstąpić z godnością z wysokiej pozycyi, która nigdy nie jest zupełnie stracona. Ci tylko, którzy mają świadomość iż są niczem przez siebie samych, okazują żal upadając, lub też szemrzą i czepiają się przeszłości. Zmuszona obchodzić się bez rzadkich kwiatów, wśród których przyzwyczajona była żyć i które tak podnosiły urok jej osoby, ponieważ niepodobieństwem było nie porównywać
Strona:PL Balzac - Córka Ewy; Sekrety księżnej de Cadignan.djvu/212
Ta strona została przepisana.