Strona:PL Balzac - Córka Ewy; Sekrety księżnej de Cadignan.djvu/22

Ta strona została przepisana.

rów, podnoszą swymi bogatymi tonami koloryt całości, nieco mdły, jakby powiedział malarz. Grzbiety krzeseł i foteli połyskują szmatem pięknej materyi z białego jedwabiu, haftowanej w niebieskie kwiaty i bogato oprawnej w liście misternie rzezane w drzewie. Po obu stronach okna, dwie etażerki dźwigają tysiące kosztownych drobiazgów, kwiaty sztuk rękodzielniczych rozwite przy ogniu myśli. Na kominku z białego marmuru leciuchne figurynki z saskiej porcelany, owi pasterze którzy śpieszą na wieczne gody trzymając w ręku misterne bukieciki, rodzaj niemieckiej chińszczyzny, otaczają zegar inkrustowany arabeskami. Nad kominkiem, błyszczy rżniętym kryształem weneckie zwierciadło, oprawne w heban, i pochodzące z jakiejś starej rezydencyi królewskiej. Dwie żardiniery roztaczają chorobliwy przepych cieplarni, blade rozkoszne kwiaty, istne perły botaniki. W tym buduarze zimnym, schludnym, utrzymanym w porządku jakgdyby był ma sprzedaż, próżnio szukalibyście owego figlarnego i kapryśnego nieładu, który uchyla rąbek tajemnicy szczęścia. Na teraz, wszystko było w harmonii, dwie kobiety bowiem obecne tam w tej chwili płakały. Wszystko zdawało się nosić znamiona cierpienia. Nazwisko właściciela, jednego z najbogatszych bankierów paryskich, usprawiedliwia szalony przepych pałacu, któremu buduarek ten może służyć za program. Mimo iż bez rodziny, mimo iż dorobił się, sam Bóg wie