głębię dzielącą myśl od uczucia: jedna pochodzi z głowy, drugie z serca. Można być wielkim człowiekiem i niegodziwcem, jak można być głupcem i cudownym kochankiem. D‘Arthez jest jednym z tych uprzywilejowanych, u których bystrość inteligencyi, pojemność mózgu, nie wykluczają siły ani głębi uczuć. Jest, mocą rzadkiego daru, równocześnie człowiekiem czynu i myśli. Życie jego prywatne jest szlachetne i czyste. Jeżeli starannie uciekał przed miłością aż dotąd, to dlatego iż znał się dobrze; wiedział z góry jaką władzę zdobyłaby nad nim namiętność. Przez długi czas, wyczerpujące prace zapomocą których przygotował pewny grunt dla swoich chlubnych dzieł, jak również chłód nędzy, były cudownym środkiem ochronnym. Kiedy przyszedł dostatek, d‘Arthez zawiązał najbardziej pospolity i niezrozumiały stosunek z kobietą dość ładną, ale nizkiej klasy, bez wykształcenia, bez obycia; który to stosunek ukrywał zresztą starannie przed ludźmi. Michał Chrestien przyznawał genialnym ludziom władzę przeobrażenia najbardziej gnuśnych istot w sylfidy, gęsi w kobiety rozumne, chłopek w markizy: im bardziej kobieta jest doskonała, tem więcej traci w ich oczach; wówczas bowiem — mówił — wyobraźnia nie ma nic do roboty. Aby usprawiedliwić d‘Artheza, powoływał się na przykład Rafaela i Fornariny. Byłby mógł podać jako przykład samego siebie, on, który widział anioła w księ-
Strona:PL Balzac - Córka Ewy; Sekrety księżnej de Cadignan.djvu/227
Ta strona została przepisana.