znosić jakąś tyranię — tyranię miłości albo małżeństwa — mniej na tem ponosiły szkody, niż chłopcy, u których inteligencya powinna się rozwijać swobodnie i których charakter spaczyłby się pod gwałtownym uciskiem idei religijnych, wyciągniętych do ostatecznych konsekwencyi. Z czworga ofiar, hrabia uratował dwie. Synowie, obaj przeznaczeni do wysokich karjer urzędniczych, byli, w oczach hrabiny, nazbyt źle wychowani, aby im mogła pozwolić na najmniejsze zbliżenie z siostrami. Wszelka styczność między biednemi dziećmi otoczona była surowym nadzorem. Zresztą, kiedy hrabia zabierał synów z kolegium, starał się aby jaknajmniej przebywali w domu.
Chłopcy siadali do śniadania wraz z matką i siostrami, następnie, ojciec brał ich z sobą na miasto: restauracye, teatry, muzea, wycieczki na wieś w porze letniej, dostarczały obficie rozrywek. Wyjąwszy uroczyste dnie, jak imieniny matki lub ojca, Nowy Rok, rozdanie świadectw, w które to dni chłopcy przebywali w domu rodzicielskim, czując się bardzo nieswojo, nie śmiąc uściskać sióstr strzeżonych przez hrabinę która nie zostawiała ich ani na chwilę razem, biedne dziewczynki widywały braci tak rzadko, iż nie mógł istnieć pomiędzy nimi żaden węzeł. W te dni, zapytania: „Gdzie Aniela? — Co robi Eugenia? — Gdzie dziewczęta?“ rozlegały się przy każdej sposobności. Skoro była mowa o synach,
Strona:PL Balzac - Córka Ewy; Sekrety księżnej de Cadignan.djvu/33
Ta strona została przepisana.