wstąpić w raj miłości; musiałaby poznać szczęście jakiego doznajemy czując całe swoje życie w drugiej istocie, poślubiając nieskończone wzruszenia duszy poety, żyjąc zdwojonem życiem: towarzysząc mu w jego lotach w przestworza, w świat ambicyi; cierpiąc jego cierpieniem, siadając na skrzydła jego potężnych upojeń stąpając po szerokiej scenie, a równocześnie, w oczach śledzącego ją świata, zostając chłodną, spokojną, pogodną. Tak, droga, często trzeba nam zamykać cały ocean w sercu, siedząc, jak my oto, u siebie, przy kominku, na kozetce. Cóż za szczęście wszelako, posiadać, w każdej minucie, potężne zainteresowanie, które mnoży fibry serca i wzdyma je, nie być na nic obojętną, czuć własne życie zespolone z przejażdżką w czasie której ujrzy się w tłumie oko gaszące słońce swym blaskiem, przechodzić męki za lada opóźnieniem, mieć ochotę zabić natręta kradnącego jedną z rzadkich chwil, w których szczęście drga w najdrobniejszych żyłkach! Cóż za upojenie żyć nareszcie! Och, droga, żyć, podczas gdy tyle kobiet modli się na kolanach o wzruszenia które je mijają! Pomyśl, dziecko, że, dla takich poematów, jest tylko jeden czas, młodość. Za kilka lat, przyjdzie zima, chłód. Ach! gdybyś ty posiadała te żywe bogactwa serca, i gdyby ci groziło że je stracisz...
Pani du Tillet, przerażona, zasłoniła twarz, słuchając tego straszliwego dytyrambu.
Strona:PL Balzac - Córka Ewy; Sekrety księżnej de Cadignan.djvu/40
Ta strona została przepisana.