Strona:PL Balzac - Córka Ewy; Sekrety księżnej de Cadignan.djvu/46

Ta strona została przepisana.

rona de Nucingen, który oddaje mii swój manidat w Izbie posłów.
— Czy nie pozwolisz jej przyjąć miejsca w mojej loży w Operze? rzekła hrabina, nie patrząc nawet na siostrę, tak lękała się aby pani du Tillet nie zdradziła tajemnicy.
— Ma swoją, odparł du Tillet, dotknięty.
— Dobrze więc, ja przyjdę...
— Pierwszy raz uczyni nam pani siostra ten zaszczyt, rzekł du Tillet.
Hrabina uczuła wymówkę i zaczęła się śmiać.
— Bądź spokojny, nic pana to nie będzie kosztowało tym razem, rzekła. Bądź. zdrowa, siostrzyczko.
— Impertynentka! wykrzyknął du Tiillet, podnosząc kwiaty, które wypadły z włosów hrabiny. Powinnabyś, rzekł do żony, studyować panią de Vandenesse. Chciałbym, abyś w świecie umiała być taką impertynentką jak siostra przed chwilą. Twoje mieszczańskie cielątkowate wzięcie doprowadza mnie do rozpaczy.
Eugenia, za całą odpowiedź, podniosła oczy ku niebu.
— Ejże, moja pani, cóżeście wy tu robiły? rzekł, po chwili pauzy, bankier, wskazując kwiaty. Co się takiego dzieje, że siostra przychodzi jutro do loży?