Strona:PL Balzac - Córka Ewy; Sekrety księżnej de Cadignan.djvu/48

Ta strona została przepisana.

— Jest prawdą, rzekł du Tiillet. Zabraniam ci czynić najmniejszego kroku w tej sprawie. Jest w moim interesie, aby ten człowiek dostał się do więzienia. Zapamiętaj to sobie.
Pani du Tiillet wyszła.
— Nie usłucha z pewnością; otóż, śledząc je, będę wiedział wszystko co uczynią, rzekł do siebie du Tillet, zostawszy sam w buduarze. Te biedne gąski chcą walczyć przeciw nam!
Wzruszył ramionami i udał się do żony, lub, aby być ścisłym, do swej niewolnicy.
Zwierzenie, jakie pani de Vandenesse uczyniła siostrze, wiązało się w tylu punktach z jej sześcioletnią historyą, iż byłoby niezrozumiale bez zwięzłego przedstawienia głównych wypadków jej życia.
Między wybitnymi ludźmi, którzy zawdzięczali swój los Restauracyi, i których, nieszczęściem dla siebie, Restauracya trzymała, wraz z p. de Martignac, poza sekretną polityką rządu, liczono Feliksa de Vandenesse, odstawionego, jak wielu innych, za ostatnich dni Karola X, do Izby parów. Niełaska ta, mimo że — jak sądził — chwilowa, obudziła w nim myśl o małżeństwie, ku któremu skierował go, jak bywa u wielu mężczyzn, rodzaj odrazy do przygód miłosnych, owych dzikich kwiatów bujnej młodości. Przychodzi taki podniosły moment, w którym życie społeczne objawia się w całej powadze. Feliks de Vandenesse bywał kolejno szczęśliwy i nieszczęśliwy,