Strona:PL Balzac - Córka Ewy; Sekrety księżnej de Cadignan.djvu/60

Ta strona została przepisana.

niła się wówczas przeciw powszechnej obojętności spowodowanej żywym dramatem politycznym, wydając dzieła mniej lub więcej bajroniczne, w których była mowa jedynie o zdradach małżeńskich. Piosenki, powieści i sztuki teatralne pełne były tej materyi. Wieczny ten temat był w modzie bardziej niż kiedykolwiek. Kochanek, ów straszak mężów, był wszędzie, z wyjątkiem może w ich domu, gdzie, w owej mieszczańskiej epoce, mniej niż kiedykolwiek święcił tryumfów. Czyż wówczas będą grasować złodzieje, kiedy wszystko co żyje pędzi do okien, krzyczy: „Policya!“ i oświetla ulice? Jeżeli, podczas tych lat obfitych w społeczne, polityczne i moralne zamieszki, zdarzyły się jakieś katastrofy małżeńskie, stanowiły one wyjątki, mniej naogół zwracające uwagę niż za Restauracyi. Bądź co bądź, kobiety wiele rozmawiały między sobą o tem co wypełniało wówczas dwie formy poezyi: książkę i teatr. Często była mowa o kochanku, tej rzadkiej, a tak upragnionej istocie. Głośne przygody dostarczały tematu do dyskusyj, a dyskusyom tym, jak zawsze, oddawały się głównie kobiety nieskazitelne. Faktem godnym uwagi jest niechęć, jaką, do tego rodzaju rozmów, objawiają kobiety cieszące się niedozwolonem szczęściem: te zachowują się w świecie surowo, wstrzemięźliwie, prawie że nieśmiało; wyglądają jakgdyby prosiły każdego o dyskrecyę lub cały świat o przebaczenie za swoje słodkie chwile. Kiedy,