konceptu, zawsze skrojone na miarę jakiegoś aktora lub aktorki. Oni dwaj wynaleźli Flarynę[1], aktorkę nad wyraz „kasową“. Upokorzony tą spółką, przypominającą braci syamskich, Natan wystawił sam, w Komedyi Francuzkiej, wielki dramat, który upadł z wszelkimi honorami wojennymi, pod salwą piorunujących artykułów. W młodości, pokusił się wspiąć na deski wielkiego szlachetnego francuskiego teatru wspaniałą sztuką romantyczną w rodzaju Pinto. Było to w epoce wszechwładnego panowania klasycyzmu: Odeon stał się przez trzy wieczory widownią takich burz, że sztuki zabroniono. W oczach wielu ludzi, ta druga sztuka uchodziła, jak i pierwsza, za arcydzieło, i zyskała mu więcej reputacyi — niż wszystkie kasowe sztuki napisane do współki; ale była to opinia świata zażywającego mało posłuchu, świata znawców i prawdziwych ludzi smaku.
— Jeszcze jeden podobny upadek, rzekł mu Emil Blondet, a staniesz się nieśmiertelnym.
Ale, miast kroczyć tą trudną drogą, Natan, z konieczności, wrócił do pudru i muszek ośmnastowiecznego wodewilu, do sztuki z kostyumami i przeróbek scenicznych. Mimo to, uchodził za wielki umysł, który nie wypowiedział jeszcze ostatniego słowa. Rzucił się też zresztą i w „wysoką“ literaturę: wydał trzy powieści, nie licząc tych, które hodował „pod
- ↑ Kawalerskie gospodarstwo, Stracone złudzenia.