śliwę talenty, zręczność uwieńczona powodzeniem, istotne wyższości. Blondet, tak nieszczęśliwy, tak wyzyskiwany w dziennikarstwie, ale tak dobrze przyjmowany w tym świecie, mogący jeszcze, gdyby chciał, wejść na drogę fortuny dzięki stosunkowi z panią de Montcornet, stal się w oczach Natana uderzającym przykładem wszechpotęgi „towarzystwa“. W głębi serca, postanowił zadrwić sobie z przekonań na wzór de Marsaya, Rastignaka, Blondeta, Talleyranda, patrona tej sekty, liczyć się tylko z faktami, wykręcać je —na swoją korzyść, widzieć w każdym systemie broń, i nie zakłócać społeczeństwa tak dobrze urządzonego, tak pięknego, tak zgodnego z naturą.
— Przyszłość moja, powiedział sobie, zawisła od kobiety należącej do tego świata.
W tej myśli, powziętej w ogniu palącego pragnienia, spadł na hrabinę de Vandenesse niby jastrząb na zdobycz. Ta urocza istota, tak ładna w stroiku z marabutów, przywodzącym na myśl rozkoszną miękkość obrazków Lawrenca i harmonizującym ze słodyczą jej charakteru, uległa wrażeniu kipiącej energii oszalałego ambicyą poety. Lady Dudley, której oku nic nie uchodziło, ułatwiła tę rozmowę, wydając hrabiego de Vandenesse na łup pani de Manarville. Silna swoim dawnym wpływem, kobieta ta ujęła Feliksa w sidła mocno drażliwych wyjaśnień, zwierzeń upiększonych rumieńcami, żalów
Strona:PL Balzac - Córka Ewy; Sekrety księżnej de Cadignan.djvu/85
Ta strona została przepisana.