Strona:PL Balzac - Córka Ewy; Sekrety księżnej de Cadignan.djvu/95

Ta strona została przepisana.

przy kawałku chleba z serem, aż do tego które wysysa pączki z ananasów; od tego które gotuje i myje się w żelaznym garnku na poddaszu, aż do tego które zwołuje całe wiece brzuchatych majordomów i bezczelnych kuchcików. Umiała podtrzymywać kredyt, nie zabijając go. Znała wszystko to, czego nie znają uczciwe kobiety; umiała mówić każdym językiem; gminność płynęła u niej z doświadczeń życia, szlachectwo z wytwornej piękności. Trudna do podchwycenia, podejrzewała zawsze wszystko jak szpieg, jak sędzia lub stary polityk, i, dzięki temu, wszystko umiała przeniknąć. Znała sposoby postępowania z kupcami i wszystkie ich sztuczki, znała ceny wszystkich rzeczy jak taksator lombardu. Kiedy spoczywała wyciągnięta na szezlongu jak młoda oblubienica, biała i świeża, trzymając w ręku rolę i ucząc się jej, rzeklibyście szesnastoletnie dziecko, naiwne, nieświadome, wątłe, bez innej broni prócz swej niewinności. Niechby zjawił się wówczas jaki niewczesny wierzyciel, zrywała się na nogi jak pantera, i klęła jak stary huzar.
— Ech, mój panie, pańskie natręctwo jest dostatecznym procentem od sumy jaką jestem winna, mówiła; dość mam pańskiego widoku, przyślij mi pan komornika, wolę to niż pańską tępą facyatę.
Floryna wydawała przemiłe obiady, koncerty i wieczory bardzo uczęszczane: grywano u niej diabelnie grubo. Przyjaciółki jej były wszystkie ładne.