dali takich płac, że pan Mariotte zmuszony był sprowadzać ludzi z Auxerre, a chłopi z La-Ville-aux-Fayes pobili ich. Był proces przeciw hersztowi sprzysiężenia i przeciw hersztowi tej bitwy. Ten proces sporo kosztował pana Mariotte, który, nie licząc odium że uzyskał wyrok na biedaków, zapłacił wszystkie koszta, ponieważ ci co przegrali nie mieli ani szeląga. Proces przeciw biedakom przynosi tylko nienawiść tym, którzy muszą żyć w ich pobliżu. Niech mi pan pozwoli przypomnieć sobie mimochodem tę zasadę, ponieważ pan będzie musiał walczyć ze wszystkimi nędzarzami tego kantonu. To nie koniec! Wszystko policzywszy, biedny Mariotte, zacny człowiek, traci na tym interesie. Zmuszony płacić wszystko gotówką, sprzedaje na wypłaty. Aby go zrujnować, Gaubertin dostarcza na nieprawdopodobnie dogodnych warunkach i daje swoje drzewo o pięć od sta niżej ceny kosztu. Toteż kredyt pana Mariotte jest silnie zachwiany. Wreszcie pan Gaubertin do dziś jeszcze ściga i nęka tego biednego człowieka tak, że, jak mówią, chce się wynosić, nietylko z Auxerre ale z okolicy, i dobrze czyni. Ta sprawa na długo wydała właścicieli kupcom, którzy stanowią dziś ceny, tak jak w Paryżu handlarze mebli w hali licytacyjnej. Ale Gaubertin oszczędza tylu kłopotów właścicielom, że zyskują na tem.
— A to jak? rzekł generał.
— Po pierwsze, wszelkie uproszczenie wychodzi, wcześniej czy później, na korzyść wszystkim interesowanym, odparł Sibilet. Następnie, właściciele mają
Strona:PL Balzac - Chłopi. T. 1.djvu/181
Ta strona została przepisana.