Strona:PL Balzac - Chłopi. T. 1.djvu/208

Ta strona została przepisana.

łowi. Michaud przez nienawiść śledził rządcę; szpiegostwo do którego nie byłby się zniżył, gdyby generał tego od niego żądał. Sibilet nadskakiwał generalnemu strażnikowi i schlebiał mu podle, nie mogąc go wytrącić z wyszukanej grzeczności, którą żołnierz odgrodził się od niego jak barjerą.
A teraz, kiedy te wszystkie preliminarja są znane, czytelnik zrozumie doskonale interesy wrogów generała, oraz rozmowę, jaką miał ze swymi dwoma ministrami.