— I cóż, Michaud, co nowego? spytał generał, kiedy hrabina opuściła jadalnię.
— Generale, jeśli pan zechce słuchać mojej rady, nie będziemy mówili o interesach tutaj; ściany mają uszy, chcę mieć pewność, że to co powiemy nie wyjdzie poza nas.
— Więc dobrze, odparł generał, idźmy spacerem ścieżką przez łąkę aż do rządcówki, będziemy pewni, że nas nikt nie podsłucha...
W kilka chwil później, generał mijał łakę w towarzystwie Sibileta i Michaud, gdy hrabina szła między księdzem Brossette a Blondetem ku bramie Avonne. Michaud opowiadał scenę, która się rozegrała Pod Wiechą.
— Vatel źle zrobił, rzekł Sibilet.
— Zwrócono mu na to uwagę oślepiając go, odparł Michaud; ale to nic. Znasz, generale, mój projekt zajęcia bydła wszystkim na których mamy wyrok; otóż, niema sposobu tego wykonać. Brunet, tak samo jak jego kolega Plissoud, nigdy nie użyczy nam rzetelnej pomocy, zawsze potrafią uprzedzić ludzi o zamierzonem zajęciu. Vermichel, świadek Bruneta,
Strona:PL Balzac - Chłopi. T. 1.djvu/209
Ta strona została przepisana.
ROZDZIAŁ IX.
O MEDJOKRACJI..