z tego okręgu, nabył świeżo wspaniały majątek, dający trzydzieści tysięcy franków renty, z parkiem i zamkiem, która-to pozycja dawała mu wpływ na cały kanton.
Toteż, w wyższych regionych rządu, w obu Izbach i w ministerjum, Gaubertin miał protekcje równie potężne jak czynne, a nie korzystał z nich jeszcze dla błahostek, ani też nie wyczerpał ich zbyt częstemi żądaniami.
Radca Gendrin, mianowany prezydentem, był wielkim „macherem“ Sądu apelacyjnego. Pierwszy prezydent, jeden z trzech posłów ministerialnych, mówca potrzebny w Izbie, zostawiał przez pół roku trybunał panu Gendrin. Wreszcie radca prefektury, kuzyn Sarcusa, przezwany Sarcus-bogacz, sam też poseł, był prawą ręką prefekta. Gdyby nie względy rodzinne, które wiązały Gaubertina z młodym des Lupeaulx, brat pani Sarcus byłby pożądany na podprefekta w okręgu La-Ville-aux-Fayes. Pani Sarcus, żona radcy prefektury, z domu Vallat: (rodzina z Soulanges spokrewniona z Gaubertinami) podobno darzyła względami rejenta Lupin za czasu swej młodości. Mimo że miała czterdzieści pięć lat i syna wychowanka politechniki, ilekroć Lupin udawał się do prefektury, zawsze składał jej wizytę i bywał u niej na obiedzie lub na śniadaniu.
Bratanek p. Guerbet, poczmistrz, którego ojciec był, jak widzieliśmy, poborcą w Soulanges, zajmował ważne miejsce sędziego śledczego przy trybunale w La-Ville-aux-Fayes. Trzeci sędzia, syn rejenta
Strona:PL Balzac - Chłopi. T. 1.djvu/221
Ta strona została przepisana.