Strona:PL Balzac - Chłopi. T. 1.djvu/36

Ta strona została przepisana.

„Czyż to nie jest nasze marzenie, czyż to nie jest marzenie wszystkich miłośników piękna pod wszelką postacią, owego seraficznego piękna, które Luini zaklął w Zaślubinach Dziewicy, owym pięknym fresku w Sarono, piękna które osiągnął Rubens w swojej Bitwie pod Termodon, piękna które pięć wieków spiętrzyło w katedrze sewilskiej i medjolańskiej, piękna Saracenów w Grenadzie, piękna Ludwika XIV w Wersalu, piękna Alp i piękna Limagne?
„Do tej posiadłości, która nie ma nic nazbyt książęcego ani nic nazbyt bankierskiego, mimo że mieszkał w niej i książę i generalny dzierżawca (i to ją objaśnia!), należą dwa tysiące hektarów lasu, park dziewięciusetmorgowy, młyn, trzy folwarki, rozległa Wioska Couches, oraz winnice, co powinnoby dawać dochód siedmdziesięciu dwóch tysięcy franków. Oto, mój drogi, Aigues, gdzie mnie oczekiwano od dwóch lat, i gdzie znajduję się obecnie w perskim pokoju, przeznaczonym dla najbliższych przyjaciół.
„Z górnej części parku spływa w stronę Couches dziesiątek jasnych, czystych strumyków, biegnących od Morvan; wszystkie wpadają do stawu, przystroiwszy swemi płynnemi wstążkami doliny parku i jego wspaniałe ogrody. Miano Aigues pochodzi od tych uroczych strumieni. Opuszczono słowo vives, gdyż w dawnej nomenklaturze majątek ów nazywał się Aigues-Vives, w przeciwieństwie do Aigues-Mortes. Staw odpływa strumieniem biegnącym wzdłuż aleji, z którym łączy go szeroki prosty kanał, obra-