Strona:PL Balzac - Chłopi. T. 1.djvu/72

Ta strona została przepisana.

wopłotem i zasadzony winem, pielęgnowanem tak, jak pielęgnuje się wino u chłopów, zawsze tak starannie nawiezionym, rozpiętem i okopanem, że te szczepy zieleniły się pierwsze na trzy mile wokoło. Kilka drzew, migdały, śliwy i brzoskwinie, wznosiły tu i ówdzie swoje chude główki. Między winem uprawiało się najczęściej ziemniaki albo fasolę. Od strony wsi, za dziedzińcem, należał jeszcze do tej zagrody kawałek gruntu wilgotny i nisko położony, sprzyjający hodowli kapusty, cebuli, czosnku, ulubionych jarzyn klasy robotniczej, i zamknięty furtką, przez którą przechodziły krowy depcąc grunt i zostawiając na nim swoje plastry.
Dom ten, składający się z dwóch izb na parterze, miał drzwi od strony winnicy. Drewniane schody, przylegające do muru i pokryte słomianym dachem, biegły aż na strych, oświetlony małem okienkiem. Pod temi sielskiemi schodami, piwnica, cała z burgundzkiej cegły, mieściła parę beczek wina.
Mimo iż sprzęt kuchenny chłopów składa się zazwyczaj z dwóch narzędzi, któremi robi się wszystko, z pieca i żelaznego kociołka, tu, w tej chałupie, znajdowały się wyjątkowo dwa olbrzymie rondle zawieszone u okapu kominka ponad przenośnym piecykiem. Mimo tej oznaki zamożności, sprzęt był w harmonji z zewnętrznym wyglądem domu. Tak więc, na przechowanie wody, garnek; jako „srebro“, drewniane lub cynowe łyżki; ciemne gliniane talerze bielone wewnątrz, ale poszczerbione i drutowane; wreszcie, dokoła mocnego stołu, białe drewniane stołki, a jako po-