się kampanilla. Kościół ten widny jest zdala, ponieważ znajduje się w górze rynku, poniżej którego przechodził gościniec.
Rynek, dość szeroki, okalają oryginalne budowle, każda z innej epoki. Niektóre pół z drzewa pół z cegieł, z łupkowemi daszkami, sięgają średnich wieków. Inne, kamienne, z balkonem, mają owe spadziste dachy, tak ulubione naszym przodkom, datujące z XII wieku. Wiele z nich uderza owemi staremi wystającemi belkami o pociesznych figurkach; belki te tworzą rodzaj obdachu i przypominają czas, kiedy mieszczaństwo trudniło się wyłącznie handlem. Najwspanialszy jest dawny trybunał, dom o rzeźbionej fasadzie, tuż obok kościoła, z którym harmonizuje cudownie. Sprzedany z urzędu za Rewolucji, przeszedł na własność gminy, która uczyniła zeń ratusz oraz pomieściła tam sąd pokoju, gdzie od samego początku istnienia tego urzędu zasiadał pan Sarcus.
Ten lekki szkic pozwoli uprzytomnić sobie rynek w Soulanges, zdobny w środku śliczną studnią przywiezioną z Włoch, w r. 1520, przez marszałka de Soulanges, i która nie przyniosłaby wstydu żadnej stolicy. Wodotrysk, pochodzący ze źródła na wzgórzu, tryska nieustannie z czterech amorków z białego marmuru, trzymających konchy i uwieńczonych koszem winogron.
Wykształceni podróżni przejeżdżający tamtędy (o ile wogóle zdarzą się tacy po Blondecie) ujrzą w tym rynku ów plac uświetniony przez Moliera i przez teatr hiszpański, który władał tak długo na
Strona:PL Balzac - Chłopi. T. 2.djvu/105
Ta strona została przepisana.