Strona:PL Balzac - Chłopi. T. 2.djvu/11

Ta strona została przepisana.
ROZDZIAŁ X.
MELANCHOLJA KOBIETY SZCZĘŚLIWEJ.

W chwili gdy generał wsiadał do powozu, aby się udać do prefektury, hrabina zbliżała się do bramy Avonne, gdzie od półtora roku zamieszkał Michaud z młodą żoną Olimpją.
Ktoś, ktoby sobie przypomniał ów domek, tak jak go opisaliśmy wyżej, sądziliby że jest przebudowany. Po pierwsze, uzupełniono cegły wykruszone lub nadżarte przez czas, cement którego brakło w spojeniach. Odczyszczony łupkowy dach wrócił architekturze jej wesołość, balustrady odcinały się biało na tem sinawem tle. Oczyszczone i wysypane piaskiem ścieżki pielęgnował robotnik utrzymujący aleje parkowe. Okna, gzymsy, wszystek rzeźbiony kamień odnowiono; toteż zewnętrzna strona tego budynku odzyskała swój dawny blask. Podwórze, stajnie, obora, przeniesione z powrotem do bażantami i zakryte drzewami, miast zasmucać oko swym przykrym widokiem, mięszały z ustawicznym szumem lasu owe szmery, gruchania, trzepot skrzydeł, najrozkoszniejszy akompanjament nieskończonej melodji śpiewanej przez naturę. Miejsce to miało tedy zarazem coś z dzikości ustroni leśnej i z wykwintu an-