Strona:PL Balzac - Chłopi. T. 2.djvu/127

Ta strona została przepisana.

Młynarz z Soulanges, liczący pięćdziesiąt tysięcy franków renty, miał jedyną córkę o której Lupin myślał dla Amaurego, od czasu jak stracił nadzieję ożenienia go z panną Gaubertin. Prezydent Gaubertin myślał znowuż o niej dla swego syna, konserwatora hipoteki: nowy antagonizm.
Ten młynarz, Sarcus-Taupin, był to miejscowy Nucingen; uchodził za potrójnego miljonera; ale nie chciał się wdawać w żadne kombinacje; myślał tylko o tem aby mleć zboże, aby trzymać w garści rynek, i odznaczał się absolutnym brakiem grzeczności i pięknych manier.
Stary Guerbet, brat poczmistrza z Couches, posiadał około dziesięciu tysięcy franków renty, poza swemi dochodami poborcy. Gourdonowie byli bogaci, lekarz ożenił się z jedyną córką starego pana Gendrin-Vattebled, generalnego strażnika wód i lasów, którego śmierci oczekiwano, a pisarz zaślubił bratanicę i jedyną spadkobierczynię księdza Taupin, proboszcza z Soulanges, grubego księdza zasiedziałego w swojem probostwie jak szczur w serze.
Ten zręczny ksiądz, zupełnie oddany śmietance, dobry i uprzejmy z drugą klasą, apostolski z nieszczęśliwymi, pozyskał sobie miłość całego Soulanges; jako kuzyn młynarza i krewniak Sarcusa był wrośnięty w okolicę i w medjokrację awońską. Jadał zawsze gdzieś u znajomych, oszczędzał, chodził na wesela i wysuwał się kiedy zaczynano tańczyć, nie mówił nigdy o polityce, załatwiał swoje obrządki powiadając: