pana Lupin robił, powiadano, szaleństwa dla pięknej Junji Socquard; Gaubertin, który mu ją odbił, zawdzięczał jej z całą pewnością młodego Bournier.
Te szczegóły, oraz tajemna sztuka z jaką Socquard przyrządzał słodkie wino, tłómaczyły już dosyć czemu jego nazwisko oraz Kawiarnia Pokojowa stały się popularne; ale wiele innych przyczyn pomnażało tę sławę. U Tonsarda oraz w innych okolicznych szynkowniach podawano tylko wina; natomiast od Couches aż do La-Ville-aux-Fayes kawiarnia Socquarda była jedyną, gdzie można było grać w bilard, oraz pić ów poncz, który tak cudownie przyrządzał gospodarz lokalu. Tam tylko widziało się na wystawie wina zagraniczne, delikatne likwory, owoce na wódce.
Nazwisko to zatem wciąż rozbrzmiewało w dolinie, budząc pojęcia wyrafinowanych rozkoszy, o których marzą ludzie z żołądkiem wrażliwszym niż serce. Do tych przyczyn łączył się jeszcze ten przywilej, że Kawiarnia Pokojowa była osią jarmarku w Soulanges. Słowem, o jedno piętro wyżej, Kawiarnia Pokojowa była dla miasta tem, czem karczma Pod Wiechą dla wsi: składem trucizny; służyła za ogniwo plotek między La-Ville-aux-Fayes a doliną. Karczma Pod Wiechą dostarczała mleka i śmietanki dla Kawiarni Pokojowej, a dwie córki Tonsarda znajdowały się w codziennych stosunkach z tym zakładem.
Dla Socquarda, rynek w Soulanges był przedłużeniem jego kawiarni. Osiłek chodził od drzwi do drzwi, gwarząc z każdym, mając w lecie za całą odzież tylko spodnie i ledwie zapiętą kamizelkę, zwyczajem kawia-
Strona:PL Balzac - Chłopi. T. 2.djvu/159
Ta strona została przepisana.