nastji, małego La Baudraye z Sancerre! Otóż, uczucia ludzkie, a zwłaszcza skąpstwo, mają w rozmaitych środowiskach społeczeństwa odcienie tak różne, że zostało jeszcze miejsce dla jednego skąpca na desce tego prosektorjum. Został Rigou, skąpiec-egoista, to znaczy bardzo tkliwy na swoje przyjemności, suchy i zimny dla drugich; zarazem skąpstwo duchowe, mnich który został mnichem aby wyciskać sok z cytryny zwanej dobrem życiem, a który stał się człowiekiem świeckim aby zagrabić grosz publiczny. Wytłómaczymy najpierw ustawiczne szczęście, jakiego kosztował pod swoim dachem!
Blangy, to znaczy sześćdziesiąt domów opisanych przez Blondeta w liście do Natana, położone jest na wzgórku po lewym brzegu Thune. Ponieważ każdy domek otoczony jest ogródkiem, wioska wygląda uroczo. Kilka domów leży tuż nad wodą. Na szczycie tej dużej grudki ziemi, znajduje się kościół, niegdyś posiadający plebanję, z cmentarzem okalającym — jak w wielu wioskach — nawę.
Świętokradca Rigou nie omieszkał kupić tej plebanji, niegdyś wzniesionej przez dobrą katoliczkę, pannę Choin, na zakupionym umyślnie gruncie. Terasowaty ogród, z którego widać było całe Blangy, Soulanges i Cerneux, położone między dwoma pańskiemi parkami, dzielił tę dawną plebanję od kościoła. Z przeciwnej strony, rozciągała się łąka, nabyta przez ostatniego proboszcza na krótko przed śmiercią i otoczona murem przez ostrożnego Rigou.
Ponieważ mer odmówił zwrotu plebanji na jej pier-
Strona:PL Balzac - Chłopi. T. 2.djvu/80
Ta strona została przepisana.