Strona:PL Balzac - Cierpienia wynalazcy.djvu/129

Ta strona została uwierzytelniona.

nadzwyczajny zapał do oddawania usług; ale niebawem spostrzegają się na uciążliwościach protekcji i stają się jak z lodu. Dziś, Luiza uczyni dla Petit-Clauda to, czego, za kwartał, nie chciałaby zrobić dla twego męża.
— Czy pani hrabina pomyślała, rzekł Petit-Claud, o zobowiązaniach jakie nakłada na nią tryumf naszego poety? Będzie pani trzeba przyjąć Lucjana w ciągu tych dziesięciu dni które potrwa entuzjazm miasteczka.
Prefektowa skinęła głową aby odprawić Petit-Clauda i podniosła się aby pomówić z panią de Pimentel, która ukazała się w drzwiach. Przejęta niespodzianem wyniesieniem starego Nègrepelisse do godności para, margrabina uważała za potrzebne odświeżyć stosunki z kobietą dość zręczną aby swój quasi-fałszywy krok wyzyskać dla pomnożenia wpływu.
— Powiedz mi, droga, czemu zadałaś sobie ten trud aby wprowadzić ojca do Izby parów? spytała margrabina wśród poufnej rozmowy w której ugięła kolano przed wyższością drogiej Luizy.
— Moje dziecko, udzielono mi tej łaski tem łatwiej iż ojciec nie ma dzieci i będzie głosował zawsze za koroną; ale, jeśli będę miała synów, liczę na to że starszy będzie mógł przejąć tytuł, herb i parostwo po dziadku...
Pani de Pimentel pomyślała ze zmartwieniem, że matka, której ambicja rozciąga się na dzieci mające dopiero się urodzić, nie będzie jej pomocną w wyniesieniu do parostwa pana de Pimentel, co było jej sekretnem marzeniem.
— Mam prefektową w garści, rzekł Petit-Claud do Cointeta wychodząc, i przyrzekam panu akt spółki... Będę za miesiąc podprokuratorem, a pan będziesz władcą losów Sécharda. Staraj się pan teraz znaleźć kogoś, ktoby odkupił kancelarję; w pół roku zrobiłem z niej pierwszą w Angoulême.
— Wystarczyło wsadzić cię na siodło, rzekł Cointet, prawie zazdrosny o swe dzieło.
Każdy zrozumie teraz przyczynę tryumfu Lucjana w rodzin-