Strona:PL Balzac - Cierpienia wynalazcy.djvu/178

Ta strona została uwierzytelniona.

tuny. Ja kocham potęgę dla potęgi! Będę szczęśliwy twemi rozkoszami, których mi wzbroniono. Słowem, będę tobą!.. Otóż, w dniu, w którym ten pakt człowieka z biesem, dziecka z dyplomatą, przestanie ci dogadzać, zawsze możesz sobie poszukać małego zakątka, jak ten o którym mi mówiłeś, aby się utopić: będziesz, trochę więcej albo trochę mniej, tem, czem jesteś dziś: nieszczęśliwym lub shańbionym.
— To nie jest list pasterski arcybiskupa Grenady! wykrzyknął Lucjan, widząc iż kolasa zatrzymuje się przed stacją.
— Nie wiem jaką nazwę dajesz temu zwięzłemu katechizmowi, mój synu (adoptuję cię bowiem i uczynię cię spadkobiercą); ale to jest kodeks ambicji. Niewielka jest liczba wybrańców bożych. Niema wyboru: albo trzeba się zakopać w klasztorze (a i tam często odnajdziesz świat w miniaturze!), albo przyjąć ten kodeks.
— Może lepiej jest człowiekowi nie być tak uczonym, rzekł Lucjan próbując zgłębić duszę straszliwego księdza.
— Jakto! rzekł ksiądz, zgrawszy się przez nieznajomość zasad gry, ty chcesz opuścić partję w chwili gdy stajesz się silny, gdy zjawiasz się mając za sobą tęgie plecy... i nawet nie okazujesz pragnienia odwetu? Jakto! nie doświadczasz chętki aby wsiąść na kark tym którzy cię wygnali z Paryża?
Lucjan zadrżał, jakgdyby jakiś instrument z bronzu, jakiś chiński gong wydał straszliwy dźwięk szarpiący wszystkie nerwy.
— Jestem tylko skromnym księdzem, podjął ten człowiek, którego twarz spalona na bronz słońcem Hiszpanji przybrała okropny wyraz; ale, gdyby ludzie mnie upokorzyli, zdeptali, storturowali, zdradzili, sprzedali, jak z tobą uczyniły łajdaki o których mi mówiłeś, stałbym się jak Arab na pustyni!... Tak, poświęciłbym ciało i duszę zemście. Drwiłbym z tego iż skończę na szubienicy, spętany na śmiertelnym wózku, wbity na pal, zgilotynowany jak u was; ale oddałbym głowę nie wprzód, ażbym zgniótł wrogów pod obcasem.
Lucjan milczał, odeszła mu już ochota bawić się kosztem księdza.
— Jedni pochodzą od Abla, drudzy od Kaina, rzekł na zakoń-