będzie jego położenie? Oto pytanie, które winni sobie postawić ci, co go szczerze kochają. Gdybym ja sam tylko myślał w ten sposób o Lucjanie, może nie odważyłbym się sprawić pani tyle przykrości; ale zbywać komunałami siostrzaną troskliwość, zdaje mi się niegodnem pani, której list jest krzykiem trwogi, oraz mnie, któremu pani okazuje aż nazbyt wiele szacunku. Otóż, przyjaciele moi, którzy znali Lucjana, dzielą ten sąd: uważałem tedy za obowiązek rzec całą prawdę, choćby tak straszną. Można spodziewać się wszystkiego po Lucjanie, w dobrem jak w złem. Gdyby okoliczności jego życia, bardzo obecnie nędznego i opłakanego, sprowadziły go do was, użyjcie całej mocy aby go zatrzymać na łonie rodziny; póki charakter jego nie nabierze hartu, Paryż zawsze dlań będzie niebezpieczny. Nazywał was oboje swemi aniołami opiekuńczemi, zapewne musiał was zapomnieć; ale przypomni sobie o was w chwili gdy, miotany burzą, nie ujrzy przed sobą innego schronienia prócz rodziny; zachowajcie mu serca, będzie ich potrzebował.
„Przyjm pani wyrazy szczerej czci człowieka, któremu znane są jej cenne przymioty i który nadto szanuje pani macierzyńskie niepokoje aby nie przedłożyć jej swoich służb kreśląc się
W dwa dni po tej odpowiedzi, Ewa musiała wziąć mamkę, pokarm jej przepadł. Lucjan był dla niej bóstwem; i oto patrzała jak najcenniejsze jego przymioty zawiodły go, w jej pojęciu, w błoto. Szlachetna istota nie umiała paktować z uczciwością, ze skrupułami, z religją domowych cnót pielęgnowanych w ognisku rodzinnem, tak czystem, tak promiennem jeszcze na zapadłej prowincji. Dawid miał więc słuszność w swych przewidywaniach! Kiedy, w owej szczerej rozmowie w której małżeństwo albo para kochanków wszystko mogą sobie powiedzieć, Ewa zwierzyła mężowi zgryzotę barwiącą jej białe czoło ołowianym cieniem, Dawid znalazł słowa pociechy. Mimo iż miał łzy w oczach widząc nadobną pierś żony