Człowiek strawi dziesięć lat życia na szukanie sekretu jakiejś machiny, odkrycia, bierze patent, sądzi że jest panem rzeczy; w ślad jego idzie konkurent, który, jeśli wynalazca nie przewidział wszystkiego, udoskonala jego odkrycie jedną szrubką i wydziera mu je z rąk. Otóż, w fabrykacji papieru, sam wynalazek taniej masy, to jeszcze nie było wszystko! Inni mogli ulepszyć ten proceder. Dawid Séchard chciał wszystko przewidzieć, aby się nie narażać na utratę fortuny szukanej wśród tylu przeciwności. Papier holenderski (ta nazwa została się papierowi wyrabianemu z czystej szmaty lnianej, mimo że Holandja już go nie wyrabia) jest lekko gumowany; ale gumuje się go arkusz po arkuszu zabiegiem ręcznym który podraża papier. Gdyby można gumować miazgę w kadzi, zapomocą taniego kleju (co robi się zresztą dziś, ale jeszcze niedoskonale), nie zostałoby już żadnej możliwości udoskonalenia. Od miesiąca Dawid szukał tedy sposobu gumowania w kadzi ciasta papierowego. Mierzył odrazu w dwie tajemnice.
Ewa udała się do matki. Pomyślnym zbiegiem, pani Chardon pielęgnowała żonę sekretarza sądu, która świeżo obdarzyła spadkobiercą rodzinę Milaud de Nevers. Ewa, nieufna wobec adwokackiej czeredy, wpadła na pomysł, aby, w tem krytycznem położeniu, zasięgnąć rady urzędowego obrońcy wdów i sierot, zapytać czy mogłaby wyzwalić Dawida przyjmując na siebie zobowiązanie, sprzedając swoje prawa; równocześnie zaś miała nadzieję dowiedzieć się prawdy o istotnem postępowaniu Petit-Clauda. Urzędnik, zaskoczony pięknością pani Séchard, przyjął ją nietylko z względami dłużnemi kobiecie, ale z odcieniem dworności, do której Ewa nie przywykła. Biedna kobieta ujrzała w oczach urzędnika ten wyraz, który, od czasu swego małżeństwa, znajdowała jedynie u Kolba; a wyraz ten, dla kobiet pięknych jak Ewa, jest kryterjum, zapomocą którego sądzą ludzi. Kiedy inna namiętność, interes lub wiek ostudzą w oczach mężczyzny ten błysk bezwarunkowego poddania jaki płonie w nich w młodym wieku, wówczas kobieta nabiera nieufności do tego człowieka i zaczyna
Strona:PL Balzac - Cierpienia wynalazcy.djvu/86
Ta strona została uwierzytelniona.