życie gospodarza wiejskiego pilnującego zagrody. Obie zachowywały obrażoną, słodko-kwaśną godność osób nad któremi każdy z przyjemnością ubolewa, któremi ludzie interesują się przez egoizm i które zgłębiły pustkę pocieszających słówek, jakiemi świat lubi częstować nieszczęśliwych. Pan de Séverac miał pięćdziesiąt dziewięć lat, był wdowiec i bezdzietny; matka i córka słuchały tedy z nabożnym podziwem szczegółów jakich im udzielał co do swego gospodarstwa.
— Córka zawsze lubiła zwierzęta, rzekła matka. Toteż, ponieważ jedwab, który wyrabiają te małe bydlątka, interesuje kobiety, poproszę pana o pozwolenie odwiedzenia go w Séverac, dla pokazania Kamilli w jaki sposób to się zbiera. Kamilla jest tak inteligentna, że w jednej chwili zrozumie wszystko co pan jej powie. Przecież ona kiedyś zrozumiała odwrotny stosunek kwadratu odległości!
Zdanie to zakończyło chlubnie rozmowę między panem de Séverac a panią du Brossard, po lekturze Lucjana.
Kilku codziennych gości wmięszało się swobodnie w zgromadzenie; przybyło i paru młodych obywatelskich synków, nieśmiałych, milczących, wystrojonych jak monstrancje, szczęśliwych iż zaproszono ich na tę literacką uroczystość. Najśmielszy z nich rozzuchwalił się tak dalece, iż wdał się w dłuższą rozmowę z panną de la Haye. Kobiety zasiadły poważnie kołem, za którem mężczyźni trzymali się stojąco. To zebranie ekscentrycznych osobistości, o najróżnorodniejszych kostjumach, o grubo malowanych twarzach, wydało się bardzo imponujące Lucjanowi, którego serce poczęło bić gdy uczuł się przedmiotem tylu spojrzeń. Jakkolwiek z natury śmiały, niełatwo wytrzymał tę pierwszą próbę, mimo zachęty ze strony swej uwielbianej, która rozwinęła całe bogactwo ukłonów i najwyszukańszych gracyj przyjmując te dostojne szczyty angulemskiego towarzystwa. Gnębiące uczucie zakłopotania wzmogła jeszcze okoliczność, łatwa do przewidzenia, ale która musiała zmrozić młodego człowieka, jeszcze nie obytego z taktyką świata. Lucjan, cały
Strona:PL Balzac - Dwaj poeci.djvu/93
Ta strona została uwierzytelniona.