cudzych zdolności, uważają każdą swoją myśl za coś nowego, jakgdyby świat był stworzony wczoraj; pokładają w sobie bezmierne, zaufanie, a nie mają cięższego wroga nad siebie. Ale drudzy zbrojni są w ciągłą nieufność. Szacują ludzi wedle ich wartości i są natyle sprytni aby posiadać o jedną myśl więcej od przyjaciół którymi się posługują; wieczorem, kiedy przyłożą głowę do poduszki, ważą ludzi tak, jak skąpiec waży sztuki złota. Jedni obrażają się o niewinny żart, a dają się brać na fundusz dyplomatom, którzy bawią się nimi ciągnąc tych pajaców za ich główną nitkę: próżność; drudzy każą się szanować i dobrze wybierają swoje ofiary i swoich protektorów. Zaczem, jednego dnia, ci, którzy nie mieli nic, mają coś, a ci, którzy mieli coś, nie mają nic. Ci uważają swoich szczęśliwych kompanów za ludzi nieszczerych, za złe serca, ale za tęgich graczy. „Kuty na cztery nogi!...“ oto najwyższa pochwała, oddawana tym, którzy doszli quibuscumque viis do karjery, do kobiety lub do majątku. Zdarzają się między takimi młodzi ludzie, którzy rozgrywają tę partję, siadając do niej z długami; ci, oczywiście, są niebezpieczniejsi od tych, co igrają nie mając ani grosza.
Młody człowiek, który mienił się przyjacielem Henryka, był to wartogłów przybyły z prowincji. Młode urwisy paryskie uczyły go sztuki eleganckiego schrupania sukcesji; ale miał jeszcze ostatnie ciasteczko w zapasie na prowincji, niezawodne małżeństwo. Był to poprostu sukcesor, który przeszedł nagle od chudych stu franków miesięcznie do całej fortuny ojcowskiej i który, o ile nie miał dość sprytu aby spostrzec że sobie kpią z niego, umiał na tyle rachować, aby się zatrzymać przy dwóch trzecich kapitału.
Poznał w Paryżu, za cenę pewnej ilości tysiącfrankówek, dokładną cenę uprzęży, sztukę nie oszczędzania zbytnio rękawiczek, słuchania uczonych wywodów na temat rękojmi, oraz dociekania jaka sprzedaż na pniu będzie najkorzystniejsza. Pokładał swą ambicję w tem, aby fachowo rozprawiać o koniach i o swoim pirenejskim psie; alby ze stroju, chodu, obuwia poznać do jakiej klasy należy kobieta; aby zgłębić sekrety écarté, pochwycić kilka modnych
Strona:PL Balzac - Dziewczyna o złotych oczach; Proboszcz z Tours.djvu/43
Ta strona została przepisana.