Strona:PL Balzac - Fałszywa kochanka; Podwójna rodzina.djvu/122

Ta strona została przepisana.

spełnić życzenie drogiego Rogera, nabyła wiadomości, których jej zbywało, grała dość dobrze na fortepianie i wdzięcznie śpiewała. Nie znając zwyczajów towarzystwa, które byłoby ją odtrąciło, i gdzie nie chciałaby bywać nawet gdyby ją tam przyjęto, bo kobieta szczęśliwa stroni od świata, nie zdołała ani przyswoić sobie wykwintu manjer, ani posiąść sztuki owej rozmowy bogatej w słowa a ubogiej w treść, jaka ma obieg w salonach. Wzamian zdobyła pracowicie wiadomości niezbędne matce, której cała ambicja polega na tem, aby dobrze wychować dzieci. Nie rozstawać się z synem, udzielać mu od kołyski owych lekcji, które wrażają w młode dusze miłość dobra i piękna, chronić go od wszelkiego złego wpływu, spełniać równocześnie uciążliwe czynności piastunki i słodkie obowiązki matki, oto była jej jedyna przyjemność. Od pierwszego dnia, ta dyskretna i słodka istota zgodziła się tak zupełnie nie wychodzić z zaczarowanego kręgu, w którym mieściły się dla niej wszystkie rozkosze, że, po sześciu latach najtkliwszego stosunku, znała swego kochanka jedynie z imienia: Roger. Zawieszona w sypialni rycina, przedstawiająca Psyche w chwili gdy przybywa z lampą aby ujrzeć Amora mimo jego zakazu, przypominała jej warunki tego szczęścia. W ciągu tych sześciu lat, skromne jej przyjemności ani razu nie drasnęły fałszywą ambicją serca Rogera, istnej skarbnicy dobroci. Oczekiwać na balkonie powozu Rogera, iść z nim do teatru lub przechadzać się wspólnie w pogodne dni w okolicach Paryża, spodziewać się go, widzieć, spodziewać się