Strona:PL Balzac - Fałszywa kochanka; Podwójna rodzina.djvu/135

Ta strona została przepisana.

miała trzysta tysięcy franków, ja ci daję sto, majątek twojej matki wart jest pięćdziesiąt tysięcy talarów, lub koło tego. Mając takie oparcie, drogi synu, jeżeli wstąpisz na drogę sądowniczą, nie widzę, czemubyś nie miał zostać senatorem, jak inni. Szwagier mój, Radca Stanu, nie pomoże ci w tem, to pewna, ale nie jest żonaty: kiedyś będziesz jego spadkobiercą; gdybyś nie był senatorem sam z siebie, zostałbyś nim z dziedzictwa. Z tą chwilą znajdziesz się dość wysoko, aby się rozpatrzyć w wypadkach. Bądź zdrów, ściskam cię“.

Młody Granville położył się tedy, snując tysiączne projekty, jedne piękniejsze od drugich. Mając potężną protekcję Arcy Kanclerza, Wielkiego Sędziego i wuja swego, jednego z Twórców Kodeksu, miał zacząć karjerę na stanowisku, którego wszyscy zazdroszczą, przy pierwszym trybunale Cesarstwa, jako członek tego trybunału, z pośród którego Napoleon wybierał dostojników swego rządu. Co więcej wstępował do urzędu z majątkiem pozwalającym żyć na odpowiedniej stopie, na co nie byłoby starczyło skromnych pięć tysięcy franków dochodu po matce. Aby dopełnić tych mirażów ambicji obrazem szczęścia, przypomniał sobie naiwną twarzyczkę panny Anieli Bontemps, towarzyszki zabaw dziecinnych. Póki był jeszcze dzieckiem, rodzice nie sprzeciwiali się zażyłości z ładną córką sąsiada; ale kiedy, w czasie krótkich wakacji w Bayeux, rodzice jego, zawzięci na punkcie szlachectwa, spostrzegli jego sympatję do panienki, zabronili mu myśleć o niej. Od dziesięciu lat tedy,