Strona:PL Balzac - Fałszywa kochanka; Podwójna rodzina.djvu/154

Ta strona została przepisana.

byś prosiła Boga o przebaczenie za grzechy, które się popełnia dokoła ciebie. Świat, moja droga, to nie klasztor. Ale, kiedy mówisz o tualecie, powiem ci, że również twoim obowiązkiem jest przestrzegać mód i zwyczajów świata.
— Czy chcesz, abym pokazywała moje ciało, jak te bezwstydne kobiety, które się gorsują tak, iż można zapuszczać bezwstydne spojrzenia w ich...
— Jest różnica, przerwał Granville, między obnażaniem całego biustu a zgrabnem wycięciem. Nosisz potrójny rząd tiulowych szlarek, które zakrywają ci szyję aż po brodę, Możnaby rzec, żeś specjalnie prosiła krawcową, aby zepsuła całą linję twoich ramion i biustu, tak jak kokietka stara się, aby suknia rysowała jej najtajniejsze wdzięki. Wszyscy żartowali sobie z tej obfitości fałdów, z całej tej przesadnej surowości. Byłoby ci bardzo przykro, gdybym ci powtórzył wszystkie koncepty, jakie obiegły o tobie.
— Ci, którym się podobają te bezeceństwa, nie będą ponosili odpowiedzialności za nasze winy, odparła sucho młoda kobieta.
— Nie tańczyłaś, spytał Granville.
— Nie będę tańczyła nigdy, odparła.
— A gdybym ci powiedział, że powinnaś tańczyć? odparł żywo sędzia. Tak, powinnaś trzymać się mody, nosić kwiaty we włosach, djamenty. Pomyśl, moja droga, że ludzie bogaci, a my jesteśmy bogaci, obowiązani są podtrzymywać w kraju zbytek. Czy nie lepiej wspierać przemysł, niż pchać pieniądze w księży i jałmużny?