Strona:PL Balzac - Fałszywa kochanka; Podwójna rodzina.djvu/165

Ta strona została przepisana.

te przypuszczenia jako fakty. Panią de Granville ugodziło to jak grom. Nie mając pojęcia o obyczajach wielkiego świata, nie znając miłości i jej szaleństw, Aniela uważała hrabiego de Granville za niezdolnego do błędów, które dla wszystkich kobiet są zbrodnią. Kiedy hrabia zaprzestał żądać od niej czegokolwiek, wyobraziła sobie, że to ostudzenie męża jest rzeczą naturalną. Ponieważ dała mu wszystko, do czego serce jej było zdolne, domysły zaś spowiednika niweczyły doszczętnie złudzenia, jakiemi karmiła się dotąd, wzięła w obronę męża: ale nie mogła zniweczyć podejrzeń tak zręcznie wsączonych w jej duszę. Obawy te sprawiły taki zamęt w jej słabej głowie, że rozchorowała się z tego, stała się pastwą trawiącej gorączki. Działo się to w czasie postu r. 1822; hrabina nie chciała w niczem odstąpić od swoich umartwień i doszła stopniowo do wycieńczenia, które budziło obawę o jej życie. Obojętne spojrzenia męża zabijały ją. Starania i względy sędziego podobne były do starań, jakiemi student sili się otaczać sędziwego wuja. Mimo iż hrabina wyrzekła się systemu przycinków i uwag i starała się ująć męża słodyczą, cierpkość dewotki przebijała z pod tej powłoki i często jednem słowem niweczyła pracę tygodnia. Pod koniec maja ciepły powiew wiosny, pożywniejsza djeta, wróciły nieco sił pani de Granville. Jednego rana, wróciwszy ze mszy, usiadła w ogródku na kamiennej ławce. Pieszczota słońca przypomniała jej pierwsze chwile małżeństwa; objęła swoje życie jednym rzutem oka, aby sprawdzić, w czem mogła u-