Strona:PL Balzac - Fałszywa kochanka; Podwójna rodzina.djvu/34

Ta strona została przepisana.

— Ależ opinja świata o przyjacielu mego męża nie może mi być obojętna...
— Och, pani, świat zaspakaja się tak łatwo tem słówkiem: oryginał! Niech pani tak mówi. — Czy pani się wybiera na przechadzkę? spytał po chwili.
— Chce pan jechać do lasku? odparła hrabina.
— Chętnie.
Pac wyszedł skłoniwszy się.
— Poczciwiec! prosty jest jak dziecko, rzekł Adam.
— Wytłómacz mi teraz wasz stosunek, rzekła Klementyna.
— Pac, moja duszko droga, pochodzi z rodziny równie starej i świetnej jak nasza. W czasie zamieszek pewien Pazzi umknął z Florencji do Polski, gdzie osiedlił się uniósłszy z sobą niewielki mająteczek i stał się protoplastą Paców, którym dano tytuł hrabiowski. Rodzina ta, która się odznaczyła w pięknych epokach naszej królewskiej republiki, doszła do znacznych bogactw. Gałąź drzewa ściętego we Włoszech puściła tak bujnie, że istnieje kilka gałęzi hrabiowskiego domu Paców. Zrozumiesz tedy łatwo, że są Pacowie bogaci i Pacowie biedni. Nasz Pac jest z linji biednej. Sierota, mając za cały majątek swoją szablę, służył w pułku wielkiego księcia Konstantego, gdy wybuchło powstanie. Wciągnięty do polskiego stronnictwa, bił się jak Polak, jak patryjota, jak człowiek który nie ma nic: trzy przyczyny, aby się dobrze bić. W ostatniej potyczce, myśląc że żołnierze idą za nim, pognał na baterję rosyjską; wzięto go By-