Strona:PL Balzac - Fałszywa kochanka; Podwójna rodzina.djvu/45

Ta strona została przepisana.

prowadził go do teatru Włoskiego, aby mu pokazać narzeczoną, Tadeusz uczuł straszliwy skurcz w sercu: następnie, kiedy ją ujrzał w merostwie i w kościele św. Tomasza z Akwinu, poznał w niej ową jedyną kobietę, którą mężczyzna ma kochać wyłącznie, sam Don Juan bowiem musiał wyróżnić jedną wśród swoich mille e tre! To też Pac bardzo usilnie doradzał klasyczną poślubną podróż. Przez czas, który trwała nieobecność Klementyny, był niemal spokojny, ale cierpienia jego zaczęły się na nowo od chwili powrotu sympatycznego małżeństwa. Oto co myślał w tej chwili, paląc lataki z wiśniowej fajki, długiej na sześć stóp (dar Adama):
— Ja sam, i Bóg, który mnie nagrodził za to że cierpię w milczeniu, wiemy, do jakiego stopnia ją kocham. Ale co czynić, aby nie ściągnąć ani jej miłości, ani nienawiści?
I dumał bez końca nad tym problemem strategji miłosnej. Nie sądźcie, iż Tadeusz wśród swojej męki nie kosztował i rozkoszy. Wzniosłe oszukaństwa tego dnia były dlań źródłem wewnętrznej radości. Od powrotu Klementyny i Adama doznawał codzień niewymownych słodyczy, widząc się potrzebnym temu małżeństwu, które bez jego oddania osunęłoby się z pewnością w ruinę. Jakaż fortuna oparłaby się kosztom paryskiego życia? Wychowana przez ojca utracjusza, Klementyna nie miała pojęcia o prowadzeniu domu, nad którem najbogatsze, najwyżej urodzone kobiety zmuszone są dziś czuwać osobiście. Kto może dziś mieć intendenta? Adam znowuż, potomek